Wycieczka do Gniezna i Biskupina 2011

Wycieczka do Gniezna

W dniach 15-16 czerwca 2011 r. 20 osobowa grupa uczniów z naszej szkoły pod opieką nauczycieli: Małgorzaty Romanowskiej, Moniki Zielińskiej i Bogdana Oskroby pojechała na dwudniową wycieczkę do Gniezna. Wyruszyliśmy ładnym busem w słoneczny poranek punktualnie o 8.30
Pierwszym etapem naszej wycieczki był Grąblin i Sanktuarium Maryjne w Licheniu, gdzie towarzyszyły nam nie tylko przeżycia religijne, ale także sportowe, ponieważ kilku śmiałków z naszej grupy postanowiło zdobyć wieżę miejscowej dzwonnicy. Aby wejść na wieżę o wysokości 141,5 m trzeba pokonać 762 stopnie. Chłopcy nie dość, że weszli na wieżę, to i zeszli z niej na własnych nogach, czyli w sumie pokonali 1524 stopnie. Brawo.

 Z Lichenia udaliśmy się do prastarej stolicy Polski - Gniezna. Kiedyś najważniejszy gród, a dziś spokojne miasteczko powiatowe. Ale na Wzgórzu Lecha, podobnie jak przed tysiącem lat, góruje Katedra, miejsce wielu historycznych wydarzeń o znaczeniu ogólnopolskim. Bardzo nam się ta Katedra podobała, no i te pamiątki kupione na straganach na parkingu u stóp Wzgórza. 

W drodze do Kobylnicy, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg, zatrzymaliśmy się w Pobiedziskach, gdzie mogliśmy obejrzeć Skansen Wielkopolska w Miniaturze. Piękne miasteczko z misternie wykonanymi pałacami, zamkami, wieżami, parkami i innymi budowlami wielkości małego człowieka.

Wieczorem dotarliśmy do Szkolnego Schroniska dla Młodzieży w Kobylnicy, gdzie już czekała na nas obiado-kolacja. Po kolacji długi spacer, a później dyskoteka i w końcu cisza nocna. Po długiej i spokojnej nocy pobudka o 8.00 Dawno tak długo nie spaliśmy. Po śniadaniu ruszyliśmy do Prasłowiańskiej Osady w Biskupinie. A tam wrażeń moc.  Zobaczyliśmy jak mieszkali i żyli prasłowianie. Mogliśmy również pojeździć konno, strzelać z łuku, rzucać toporkiem do celu.

Obiad zjedliśmy w eleganckim Zajeździe nad Gopłem w Kruszwicy. Następnie zwiedziliśmy Mysią Wieżę i w końcu niespodzianka - rejs statkiem po jeziorze.

Podróż powrotna minęła w przyjemnej atmosferze i kolację jedliśmy już w rodzinnych domach. 

Dziękujemy Burmistrzowi Strykowa i Wójtowi Gminy Głowno, którzy przekazali dużą część pieniędzy na realizację tej wycieczki.